Od zera do FIBARO
- 28 Views
- Lipiec 26, 2015
- By Paweł Wodnicki
- in Technologie
- Możliwość komentowania Od zera do FIBARO została wyłączona
- Edit
Cofnijmy się w czasy prehistoryczne. Do epoki ludzi przyodzianych w skóry własnoręcznie upolowanych zwierząt, gdzie te ostatnie stanowiły równocześnie jedno z niewielu źródeł pożywienia.
Jak było, a jak teraz jest?
Zamiast filiżanki herbaty czy kubka parującej kawy nasi przodkowie zadowalali się wodą czerpaną prosto z rzeki. Za oświetlenie służyło naturalne światło słońca i innych gwiazd oraz blask ognisk. Ogień pomagał również ogrzać się, gdy zwierzęce skóry nie dawały wystarczająco dużo ciepła. Kiedy ewolucja przyspieszyła, drastycznie zmieniały się warunki życiowe, a podstawowe potrzeby fizyczne i duchowe zaspokajano na coraz to nowsze sposoby. Wraz z nadejściem elektryczności, dostępu do bieżącej wody i szerszego wachlarza rozrywek, rosły wymagania ludzkości, ale i ludzkiej ciekawości oraz chęci odkrywania nowych lądów technologicznych. Rozwój cywilizacji doprowadził do momentu, w którym prehistoria zdaje się być zupełnym negatywem teraźniejszości. Owa teraźniejszość przyniosła to, co można uznać za obecny punkt kulminacyjny, a jest nim inteligentny dom FIBARO. Za tą tajemniczą nazwą kryje się na pozór skomplikowany, a jednak zaskakująco prosty system bezprzewodowy ujawniający swe moce po dotknięciu odpowiedniego przycisku na telefonie, tablecie, pilocie lub innym odpowiednio skonfigurowanym urządzeniu sterującym. Od tej pory nic już nie będzie wyglądało tak banalnie, jak dotychczas.
Dzięki domowi FIBARO zarządzanie chociażby natężeniem światła, temperaturą czy sprzętem audio-wizualnym przyjmie formę kierowania orkiestrą, gdzie użytkownik wcieli się w rolę jednocześnie dyrygenta i słuchacza.