Nigdy nie przypuszczałem, że pasy transportowe mogą być przydatne w samoobronie. Równie dobrze mogłem trzepnąć przeciwnika z mata antypoślizgowa.
Wyposażenie adr, w tym pasy transportowe mogą mieć zaskakujące zastosowanie
Albo oślepić go latarką (wyposażenie adr jej wymaga), czy rzucić w niego klinem, a skutek byłby podobny. Jednakowoż myliłem się co do pasów. Świetnie sprawdziły się wtedy kiedy ich potrzebowałem. Zacznę od początku. Jechałem akurat na długiej trasie, więc musiałem sobie zrobić postój. Wymieniłem papier do tachografu, zatankowałem moją ciężarówkę, skorzystałem z łazienki i kupiłem zapiekankę z czarną kawą. Zjadłem ją po drodze i pojechałem kawałek dalej, bo mój pierwszy punkt rozładunkowy był tuż przy stacji benzynowe, ale towar ciężki, więc chciałem stanąć jak najbliżej wejścia do magazynu. Stanąłem, zdjąłem pasy transportowe, położyłem je na ziemi, żeby pomóc magazynierom zwalić towar na dół. Kiedy już wszystko było gotowe i chciałem już odejść zostałem zaatakowany przez jakiegoś faceta. Pojawił się znikąd i uderzył mnie pięścią w twarz. Byłem w takim szoku, że kilka sekund zajęło mi zorientowanie się co się właśnie wydarzyło. Przeciwnik nie dawał za wygraną, ale starałem się bronić, mimo iż był większy ode mnie. I nagle w jednej sekundzie przyszło olśnienie. Pasy transportowe. Były na tyle ciężkie i twarde, że gdy pierwszy raz uderzyłem nimi rywala zobaczyłem wyraz bólu na jego twarzy. Wystarczyły trzy ciosy, by dał sobie spokój i uciekł, a ja nie zamierzałem go teraz gonić. Zastanawiam się tylko po co to zrobił? Czy myślał, że hurtownia daje mi do ręki pieniądze za towar albo, że mam na stanie coś cennego? Przez kartony niby nie widać co jest w środku. Może po prostu szukał zaczepki, a ja byłem pierwszą osobą, którą zobaczył?
Nie zgłosiłem tego, bo nie chciałem się ciągać po policji i sądach, szczególnie tak daleko od domu, ale mam nadzieję, że następnym razem dwa razy się zastanowi zanim kogoś zaatakuje.